Obowiązek wzajemnego alimentowania członków rodziny dotyczy krewnych linii prostej (dziadków, rodziców, dzieci, wnuków itd.) oraz rodzeństwa. Obowiązek ten polega na dostarczeniu uprawnionemu środków utrzymania, czyli zapewnieniu mieszkania, ogrzewania, oświetlenia, wyżywienia, odzieży, opieki lekarskiej i lekarstw w razie choroby. Członkowie rodziny mogą się starać o alimenty od krewnych wtedy, gdy popadli w niedostatek. Pojęcie to nie jest, niestety, przez prawo precyzyjnie określone i za każdym razem sąd rozstrzyga czy ktoś rzeczywiście znalazł się w niedostatku. Komentatorzy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego twierdzą, że w niedostatek popada ten, „kto nie może własnymi siłami zaspokoić swych usprawiedliwionych potrzeb, w szczególności gdy nie ma niezbędnych ku temu środków i nie może ich uzyskać przy wykorzystaniu swoich możliwości zarobkowych”.
Jeśli ktoś znajdzie się w sytuacji uzasadniającej podjęcie starań o alimenty od rodziny, to prawo ściśle ustala kolejność osób, na których spoczywa ten obowiązek, Przede wszystkim zobowiązane są z tym dzieci lub wnuki tej osoby, a jeśli wykażą, że nie są w stanie płacić alimentów (albo w ogóle nie ma ona dzieci), to obowiązkiem tym mogą być obciążeni jej rodzice, a po nich – rodzeństwo, Rodzice lub rodzeństwo mogą jednak uchylić się od świadczeń alimentacyjnych, jeżeli wykażą, że stanowią one nadmierny uszczerbek dla nich albo ich najbliższej rodzinie. A więc gdy udowodnią, że płacenie alimentów w poważnym stopniu ograniczyłoby zaspokajanie ich własnych usprawiedliwionych potrzeb. Jeśli jednak sąd obciąży krewnych obowiązkiem alimentowania, świadczenia będą się należały tylko wskazanej osobie, ale już nie jej małżonkowi ani dzieciom. Wzajemne wspieranie się obowiązuje też małżonków, ponieważ oboje powinni przyczyniać się do zaspokajania potrzeb rodziny. Kiedy któreś z małżonków z tego obowiązku się nie wywiązuje i sprawa trafi do sądu, sąd może nakazać, aby np. wynagrodzenie za pracę jednego z nich było wypłacane do rąk drugiemu. Obowiązek alimentacyjny nie dotyczy osób żyjących w konkubinacie.
Alimenty między rozwiedzionymi małżonkami. Najważniejsze jest to, które z małżonków zostało uznane za wyłącznie winne rozkładu pożycia. Jeżeli sąd uznał, że jest nim np. były mąż, będzie on musiał płacić byłej żonie alimenty nawet wtedy, kiedy nie popadnie ona w niedostatek . Wystarczy, że rozwód spowoduje istotne pogorszenie jej sytuacji materialnej. Może się to zdarzyć, kiedy np. były mąż prowadzi dobrze prosperującą firmę, a była żona jest słabo opłacanym pracownikiem. Sytuacja oczywiście będzie odwrotna, kiedy za winną rozkładu spożycia zostanie uznana żona. Strona niewinna , nawet gdyby powodziło się jej znacznie lepiej niż partnerowi winnemu nigdy nie będzie musiała płacić mu alimentów. Natomiast gdy rozwód orzeczono bez winy stron lub z winy obojga małżonków, mają oni obowiązek wspomagać się wzajemnie, gdy któreś z nich popadnie w niedostatek. W Tym wypadku obowiązuje takie same zasady jak między krewnymi . Jeśli sąd obciążył alimentami jedno z byłych małżonków, obowiązek ich wypłacania wygasa po pięciu latach od rozwodu lub wtedy, gdy uprawniona do pobierania alimentów osoba zawrze nowe małżeństwo.